Jacek Ziober: Legii brakowało ambicji

Legii zabrakło ambicji?

- Tak, a poza tym reakcji na utratę bramki. Nie widziałem w tym zespole chęci odgryzienia się na rywalu. Nikt nie rzucił hasła: „Panowie, obudźmy się, ogórki nas leją". Brakowało agresji i ambicji. Umiejętności po części też, ale to mogło wynikać z braku sił. Jeżeli ich brakuje, to nawet najlepsza technika nie pomoże. Nie biegasz wówczas tak często do ataku, o powrocie już nie wspominając.

Ale do następnej rundy Legia chyba awansuje?

- Tylko po co? Zakwalifikują się do kolejnej rundy i dalej będą się czołgać. I to krótko, bo kolejny rywal to Celtic, który w rozgrywkach Ligi Mistrzów potrafi odbierać punkty najsilniejszym drużynom Europy. Przynajmniej w tym spotkaniu Legia nie będzie uważana za faworyta. Zastanawiam się, dlaczego niemal po każdym losowaniu widzimy nasze drużyny w tej roli. Od kilku lat takie rozumowanie jest bzdurą. Polski klub nie jest obecnie faworytem w konfrontacji z jakimkolwiek przeciwnikiem. Bo jak nim może być, skoro Legia remisuje z amatorami z Irlandii, Ruch daje sobie strzelić dwa gole zespołowi z Liechtensteinu, a Lech kompromituje się w Estonii? To jest wykładnik siły naszych zespołów.

Zapis całej rozmowy z Jackiem Zioberem w dzisiejszym wydaniu "Przeglądu Sportowego".