Mickey van der hart, Tomas Pekhart

Lech Poznań – Legia Warszawa: Kandydat do tytułu zagra z mistrzem

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

09.04.2022 08:20

(akt. 09.04.2022 10:18)

Czas na klasyk. Legia, która zajmuje 10. miejsce w klasyfikacji, zmierzy się na wyjeździe z będącym na najniższym stopniu podium Lechem Poznań. "Wojskowi" zrobią wszystko, aby kontynuować dobrą ligową serię, by marzenia o 4. pozycji w tabeli jak najdłużej były realne. Mecz 28. kolejki PKO Ekstraklasy zostanie rozegrany w Wielkopolsce w sobotę, 9 kwietnia (godz. 17:30). Transmisja w TVP Sport, Canal+ 4K i Canal+ Sport, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Warszawiacy są świeżo po porażce z Rakowem w Częstochowie (0:1) w półfinale Pucharu Polski. Rywale stworzyli dużo więcej dogodnych sytuacji (Legia miała jedną – Benjamina Verbicia) i zasłużenie awansowali do finału, w którym zmierzą się na PGE Narodowym z Lechem Poznań. Legioniści znacznie oddalili się od gry w Europie w przyszłym sezonie. Wciąż mają szanse, choć niektórzy mówią, że tylko matematyczne – musieliby zająć 4. miejsce w ekstraklasie. Obecnie mają 8 punktów straty. Pozostało 7 kolejek do końca i 21 "oczek" do zdobycia. Ale trzeba też pamiętać, że aktualny mistrz kraju nie ma jeszcze zagwarantowanego utrzymania. – Jak je sobie zapewnimy, to będziemy myśleć o czymś więcej – stwierdził trener stołecznego klubu, Aleksandar Vuković.

Piłkarze Legii, którzy jeszcze półtora miesiąca temu byli w strefie spadkowej, zaczęli się podnosić i zajmują obecnie 10. lokatę w klasyfikacji (35 "oczek"), są po 7 ligowych grach bez porażki (5 zwycięstw, 2 remisy). Teraz na ich drodze stanie Lech Poznań – Te spotkania od dawna emocjonują wszystkich w Polsce. Pamiętam czasy, kiedy przed połączeniem Amiki z Lechem to nie był aż taki mecz na szczycie, natomiast potem tak się stało – i od tamtego momentu to inna historia. Dla zawodników to na pewno bardzo fajny mecz, bo nie zawsze gra się derby w świetnych warunkach, przy dużej publiczności, gorącej atmosferze na stadionie. Nie ma porównania choćby z naszym poprzednim spotkaniem, mimo że klasa rywala była podobna. Pod tym kątem to wyjątkowa rywalizacja dla drużyny – mówił na konferencji prasowej szkoleniowiec "Wojskowych".

Legia ma w tej chwili realne szanse na grę o europejskie puchary. Osiem punktów straty (do 4. miejsca) na 21 możliwych do zdobycia, to – przynajmniej w teorii – nie brzmi jeszcze jak mission impossible. Znając charakter Aleksandara Vukovicia i jakość jego piłkarzy, absolutnie nie możemy się spodziewać, że warszawiacy będą niewystarczająco zmotywowani. Myślę, że będzie to bardzo trudny mecz. Porażka "Wojskowych" z Rakowem w Pucharze Polski może jeszcze bardziej podkręcić nam skalę trudności – opowiadał trener Lecha, Maciej Skorża.

Warszawiacy nie mają z "Kolejorzem" zbyt dobrych wspomnień z poprzedniego roku – w kwietniu bezbramkowo zremisowali na wyjeździe, a w październiku przegrali u siebie 0:1. Jednak dwa ostatnie testy w ekstraklasie, z mocniejszymi przeciwnikami, czyli Rakowem (1:1; wyjazd) i Lechią Gdańsk (2:1; dom), zaliczyli na dobre oceny. Jest zatem nadzieja, że sobotni egzamin przy Bułgarskiej też nie zostanie przez nich oblany. – Każdy chce grać w derbach, w meczach o większym zainteresowaniu. Zarówno w Warszawie jak i Poznaniu zawsze są wypełnione trybuny, jest dobra atmosfera, boisko. To spotkanie inne niż pozostałe. Z drugiej strony, nie mamy w tej chwili prawa mówić, że to gra o wyjątkowej presji dla nas, bo w tym sezonie mieliśmy spotkania o większym ciśnieniu. Teraz czeka nas rywalizacja, w której chcemy i możemy zwyciężyć – dodał Vuković. Między oboma zespołami jest obecnie spora dysproporcja w jakości kadry, ale w piłce wszystko jest możliwe.

Stołeczny zespół rozpoczął półfinał PP od ustawienia z trzema stoperami, ale w jego trakcie wrócił do czwórki z tyłu. I można przypuszczać, że w takim systemie, w którym zapoczątkował passę, wystąpi też w Poznaniu. Jak może wyglądać wyjściowa jedenastka Legii na spotkanie z Lechem? W bramce stanie Richard Strebinger, który ma za sobą dwa udane mecze. Czteroosobowy blok obronny stworzą Mattias JohanssonLindsay RoseMateusz Wieteska i Artur Jędrzejczyk. W środku pola pojawią się Bartosz Slisz oraz Jurgen Celhaka. Na skrzydłach znajdą się Benjamin VerbicMaciej Rosołek, na "dziesiątce" – Josue, a z przodu – Tomas Pekhart.

Sztab szkoleniowy nie skorzysta z Pawła Wszołka. To ogromna strata, bo skrzydłowy był w bardzo dobrej formie, dawał "liczby" (4 gole, 2 asysty w tej rundzie), ale kontuzja mięśnia dwugłowego uda sprawiła, że opuści też rywalizację z Piastem Gliwice (18.04). W Poznaniu (i nie tylko) nie zagrają także Cezary Miszta (częściowe uszkodzenie więzadła pobocznego stawu kolanowego) oraz Maik Nawrocki (uszkodzenie więzadła w stawie skokowym). Pierwszy z wymienionych powinien wrócić do zajęć za ok. 3-4 tygodnie, a Nawrocki – trochę wcześniej. W sobotę nie wystąpi również Yuri Ribeiro. Portugalczyk ma problemy z mięśniem czworogłowym, ale niebawem wznowi treningi z kolegami. Nieco inaczej wygląda sytuacja z Bartoszem Kapustką, który w lipcu zerwał więzadło krzyżowe przednie. – Kapi, co cieszy, prezentuje się coraz pewniej na murawie, uczestniczy w gierkach treningowych. Z mojej strony będzie miał pełne poparcie w tym, żeby samemu zdecydować, kiedy poczuje, że to moment, aby być branym pod uwagę przy ustalaniu składu na spotkanie o stawkę. Wiem, że najważniejsza jest ocena samego zawodnika i jego gotowość, nie będę tego przyspieszał i czegokolwiek ryzykował. Bez względu na to, że widzę Bartka, wracającego po kontuzji i niebędącego jeszcze na 100 procent gotowym, który już teraz mógłby być wzmocnieniem dla naszej drużyny – stwierdził Vuko.

Lech plasuje się na 3. pozycji ze stratą "oczka" do Pogoni Szczecin (lider), która rozegrała o 1 mecz więcej. Wywalczył 55 punktów (16 zwycięstw, 7 remisów, 4 porażki), ma za sobą 3 wygrane z rzędu (2 w lidze, 1 w PP). – Zdajemy sobie sprawę z siły przeciwnika, który rywalizuje o tytuł, cały czas jest wysoko. Nie jest tam przez przypadek, tylko przez to, że ma duży potencjał i doświadczonego trenera, który umie o mistrzostwa walczyć i je zdobywać. Nie jest to przypadek, że poznaniacy rzadko przegrywają u siebie, ale nie zmienia to nic i nie ma większego znaczenia w kontekście tego, co przed nami. To znowu nowa historia, w Lechu też nie mogą zakładać, że na pewno wygrają w sobotę – skomentował Vuković.

Trenerem Lecha – od kwietnia 2021 roku – jest Skorża. To były szkoleniowiec "Wojskowych" (2010-2012), który poprowadził ich w 86 oficjalnych spotkaniach (46 wygranych, 18 remisów, 22 porażki), zdobył dwa Puchary Polski. – Spodziewam się takiej Legii, jak w pierwszej połowie jej ostatniego meczu ligowego, z Lechią Gdańsk. Wydaje mi się, że było to najlepsze spotkanie warszawiaków w tym roku. Legia bardzo agresywna, wysoko pressująca, świetnie wyglądająca w fazach przejściowych – to taki obraz, który mi się jawi, jeśli staram się jakoś rozegrać tę rywalizację w głowie. Musimy być przygotowani na taką ekipę, narzucić swoje warunki, zdominować drużynę ze stolicy i stworzyć tyle sytuacji, ile będzie trzeba, żeby zwyciężyć – mówił 50-latek.

Trzeci zespół ligi sprowadził trzech graczy w ostatnich tygodniach. Do "Kolejorza" dołączyli Tomasz Kędziora (Dynamo Kijów), Dawid Kownacki (Fortuna Duesseldorf; transfer czasowy) i Kristoffer Velde (FK Haugesund). Poznań opuścili natomiast Roko Baturina (Ferencvarosi TC; powrót z wypożyczenia), Jakub Karbownik (GKS Katowice) oraz Thomas Rogne (GS Apollon Smyrnis). Z kolei Filip Borowski (Zagłębie Sosnowiec) i Antoni Kozubal (Górnik Polkowice) są wypożyczeni.

Lechici mieli o jeden dzień więcej na przygotowania do meczu niż warszawiacy. Poznaniacy grali w półfinale PP we wtorek (3:0 z Olimpią Grudziądz), a obecny mistrz kraju w środę. – Myślę, że to może mieć znaczenie. Ale to na pewno nie jest Legia w kryzysie, jak w drugiej części rundy jesiennej, kiedy nie była – tak naprawdę – drużyną. Teraz Vuko odbudował zespół, seria zwycięstw w lidze o czymś świadczy, to nie jest przypadek. To ekipa, której niełatwo w tej chwili strzelić gola. Skala trudności jest bardzo wysoka, natomiast – tak, jak cały czas powtarzamy – nie mamy co szukać jakichś usprawiedliwień, to nie jest ten moment. Musimy po prostu wygrywać bez względu na to, kto stanie na naszej drodze, jak bardzo będzie zmotywowany, jak wiele indywidualności będzie miał w składzie. Wiemy, jaki jest przed nami cel – dodał Skorża.

Do tej pory odbyło się 138 gier pomiędzy Legią a Lechem. Lepsze statystyki mają "Wojskowi", którzy zwyciężyli 61 razy, 34-krotnie zremisowali i 43 razy przegrali. Jak będzie tym razem? Tego dowiemy się w sobotni wieczór. – Grałem ileś razy w tych meczach. To spotkanie wyjątkowe dla piłkarzy obu drużyn, bez względu na pozycje w tabeli danych zespołów. Poznaniacy będą mieli delikatny stresik, obciążenie psychiczne. Można mówić, że stołeczna drużyna gra teraz o 4. miejsce, ale tak naprawdę – tak jak w jednym z wywiadów opowiadał Jacek Zieliński – już raczej na to nie liczy. Legioniści będą chcieli napsuć rywalom troszkę krwi, kibice z Warszawy na to liczą. A Lech na pewno będzie zmierzał do tytułu, takie są jego plany. Spodziewam się, że to będzie widowisko, fani również pomogą. Liczę na ofensywną grę – z jednej i drugiej stronymówił były obrońca "Wojskowych", Igor Lewczuk.

Zdaniem bukmacherów z TOTALbet, faworytem do zdobycia trzech punktów są poznaniacy. Kurs na zwycięstwo warszawiaków wynosi 6.00, remis to mnożnik 4.00, a wygrana Lecha – 1.55. Mecz, który poprowadzi Damian Sylwestrzak, zostanie rozegrany w sobotę, 9 kwietnia (godz. 17:30). Transmisja w TVP Sport, Canal+ 4K i Canal+ Sport. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Lech: van der Hart – Pereira, Satka, Milić, Rebocho – Karlstrom, Murawski – Kownacki, Amaral, Kamiński – Ishak

Legia: Strebinger – Johansson, Rose, Wieteska, Jędrzejczyk – Verbic, Slisz, Celhaka, Rosołek – Josue – Pekhart.

ZOBACZ TAKŻE:

Konferencja trenera Vukovica

Wypowiedź Macieja Skorży

Z obozu rywala

Polecamy

Komentarze (152)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.