Lechia Gdańsk – Legia Warszawa: Ostatnia prosta sezonu

Legioniści cały czas są liderem ekstraklasy i zbliżają się do mistrzostwa Polski. Mogli je sobie zapewnić już w niedzielę, ale tak się nie stanie, ponieważ w piątek Raków wygrał ze Śląskiem Wrocław. Jeżeli warszawiacy zdobędą komplet punktów w najbliższych dwóch meczach, to zagwarantują sobie pierwsze miejsce na koniec rozgrywek. - Generalnie, taka jest faza sezonu, że to ostatnia prosta. Wszyscy na pewno to czujemy i o tym rozmawiamy, że to ważny moment, żeby koncentracja była wzmożona. Zwłaszcza po rywalizacji w Gliwicach jeszcze bardziej chcemy docisnąć, podtrzymać koncentrację. Mamy cztery mecze do końca i chcemy je wygrać, żeby nie było wątpliwości kto jest najlepszy – mówił na konferencji asystent trenera Czesława Michniewicza, Przemysław Małecki, który prowadził zespół w starciu z Piastem. Pierwszy szkoleniowiec, w meczu z Cracovią (0:0), został ukarany kuriozalną czerwoną kartką. Legia odwołała się od decyzji arbitra, ale nie przyniosło to spodziewanych efektów. Michniewicz został zdyskwalifikowany na dwa spotkania: z Piastem (1:0) i niedzielne z Lechią.

Legioniści nie przegrali już jedenastu ostatnich gier ligowych (ostatnia porażka miała miejsce 31 stycznia - 0:1 z Podbeskidziem w Bielsku-Białej). Cztery dni temu warszawski klub pokonał na wyjeździe 1:0 Piast Gliwice. Jedynego gola strzelił Rafael Lopes, który wykończył dośrodkowanie Josipa Juranovicia. Dla "Wojskowych", którzy zremisowali dwa wcześniejsze spotkania w ekstraklasie, była to pierwsza wygrana z zespołem ze Śląska od grudnia 2018 roku. Legioniści zagrali z "Piastunkami" bardzo dobre spotkanie, wygrali jedną bramką, ale mogli ich zdobyć jeszcze kilka. Brakowało skuteczności lub znakomicie spisywał się w bramce Frantisek Plach.

W jakim zestawieniu ujrzymy Legię w Gdańsku? Wprawdzie Rafael Lopes dał mocny sygnał, że chce grać w pierwszym składzie, a i Walerian Gwilia ma ochotę na więcej minut na murawie, ale wydaje się, że przy grze co trzy dni obaj na początku usiądą na ławce rezerwowych. W bramce stanie Artur Boruc. Trójosobowy blok obronny stworzą najprawdopodobniej: Artur Jędrzejczyk, Mateusz Wieteska i Mateusz Hołownia, który pokazał się z dobrej strony w meczu z Piastem. W takim wypadku na prawym wahadle pojawi się Josip Juranović, a na lewym - Filip Mladenović.  W środku pola ujrzymy Bartosza Slisza i Andre Martinsa, który rozpoczął spotkanie w Gliwicach na ławce rezerwowych. W ataku zagra Tomas Pekhart. Za nim znajdzie się miejsce dla Bartosza Kapustki i Luquinhasa.

Stołecznej drużynie nie pomogą: Artem Szabanow (skręcił staw skokowy, wrócił do Kijowa i tam się leczy), Cezary Miszta, Jakub Kisiel, Ariel Mosór (rozegrali po 90 minut w meczu rezerw) i Wojciech Muzyk (odczuwa dolegliwości pleców). Ponadto, sztab szkoleniowy nie skorzysta raczej z Igora Lewczuka (nie trenował w piątek ze względu na problemy ze stopą). Spotkanie z ławki rozpoczną m.in. Marko Vesović i Kacper Skibicki. Wspomniana dwójka wystąpiła w pierwszej połowie sobotniej gry Legii II (0:3 z rezerwami Jagiellonii).

Lechia, przed rozpoczęciem 27. kolejki, plasowała się na piątej pozycji w tabeli (38 punktów w 26 meczach). Drużyna z Gdańska nie wygrała trzech ostatnich meczów (dwa remisy, jedna porażka) - w żadnym z nich nie była blisko wygranej. Gdańszczanie niezbyt dobrze radzą sobie z zespołami z czołówki ligi. Z Legią, Pogonią, Rakowem i Piastem, czyli klubami, które zajmują obecnie miejsca 1.-4., zawodnicy prowadzeni przez Piotra Stokowca zdobyli łącznie 4 z 21 możliwych punktów. Najskuteczniejszym zawodnikiem klubu z Gdańska w rozgrywkach ligowych jest Flavio Paixao - autor dziesięciu trafień. Warto zwrócić także uwagę na Łukasza Zwolińskiego (sześć goli) oraz Rafała Pietrzaka (sześć asyst). W trakcie zimowego okna transferowego biało-zielonych wzmocniło czterech piłkarzy: Jan Biegański, Joseph Ceesay, Mykoła Musolitin i Filip Koperski. W kadrze Lechii znajduje się jeden zawodnik z przeszłością przy Łazienkowskiej. To podstawowy bramkarz, Dusan Kuciak. Słowak trafił do Legii w 2011 roku z rumuńskiego FC Vaslui. Przez 4,5 roku pobytu w stolicy zdobył trzy mistrzostwa i trzy Puchary Polski. Golkiper wciąż jest jednym z najlepszych graczy Lechii oraz jej kapitanem.

Do tej pory Legia rywalizowała z Lechią 70 razy. Wygrała 42 razy, 15-krotnie zremisowała i poniosła 13 porażek. W tym czasie strzeliła 127 goli, a straciła - 52. Bilans pięciu ostatnich spotkań, pomiędzy tymi drużynami, jest korzystniejszy dla stołecznej ekipy, która zwyciężyła trzykrotnie, raz zremisowała i raz przegrała. W rundzie jesiennej legioniści wygrali u siebie 2:0 z lechistami po trafieniach Tomasa Pekharta oraz Lopesa, który przypieczętował trzy punkty w doliczonym czasie gry. - Mecze z Legią zawsze są fajne, atrakcyjne dla kibiców, nie trzeba motywować na nie piłkarzy. To sól sezonu. Wszyscy czekają na takie spotkanie, które jest na pewno oknem wystawowym. Ale nie przeceniałbym tej rywalizacji. Myślę, że następne mecze będą tak samo ważne. Nawet, jeśli wygramy ze stołecznym zespołem, to kolejne gry będą równie istotne. Znamy powagę meczu i na pewno zrobimy wszystko, żeby dobrze się zaprezentować, dać pozytywny impuls przed ostatnimi spotkaniami i - odpowiednim sposobem - wygrać z warszawiakami – mówił trener Stokowiec.

Faworytem spotkania w Gdańsku, według bukmacherów z TOTALbet, są warszawiacy. Kurs na zwycięstwo Legii wynosi 1.90. Remis to mnożnik 3.60, a wygrana Lechii – 4.60. Legioniści powalczą o wykonanie kolejnego - być może przedostatniego - kroku w kierunku tytułu mistrzowskiego. Czy tak będzie? Przekonamy się wieczorem. Mecz, który poprowadzi Jarosław Przybył, odbędzie się w niedzielę, 25 kwietnia, o godz. 17:30. Spotkanie będzie transmitowane przez stacje Canal+ Premium, Canal+ 4K oraz TVP Sport. Serwis Legia.Net tradycyjnie przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu zmagań zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Lechia: Kuciak – Fila, Kopacz, Maloca, Pietrzak – Biegański, Kubicki – Conrado, Gajos, Zwoliński – Paixao.

Legia: Boruc - Jędrzejczyk, Wieteska, Hołownia - Juranović, Slisz, Martins, Mladenović - Kapustka, Pekhart, Luquinhas.

ZOBACZ TAKŻE:

- Konferencja asystenta trenera Czesława Michniewicza, Przemysława Małeckiego

- Wypowiedź trenera Lechii, Piotra Stokowca

- Z obozu rywala

- Relacja z piątkowego treningu Legii

- Legijna historia Dusana Kuciaka