Legia wraca do gry! Na początek zagra z Podbeskidziem

Redaktor Maciej ZiółkowskiRedaktor Piotr Gawroński

Maciej Ziółkowski, Piotr Gawroński

Źródło: Legia.Net

31.01.2021 08:30

(akt. 31.01.2021 20:09)

Legioniści wracają do rywalizacji! Ich pierwszym rywalem, po przerwie zimowej, będzie beniaminek ekstraklasy - Podbeskidzie Bielsko-Biała, ostatnia drużyna w tabeli. Spotkanie na terenie rywala odbędzie się w niedzielę, 31 stycznia, o godz. 17:30 i będzie transmitowane przez stacje Canal+ Premium oraz Canal+ 4K. Serwis Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo.

Różnica między Legią a Podbeskidziem jest widoczna w tabeli. Stołeczna ekipa była liderem przed 15. kolejką (teraz jest druga, bo Pogoń zwyciężyła w piątek z Rakowem), a beniaminek okupuje ostatnią pozycję z dziewięcioma punktami. Na dodatek, "Górale" mają najmniej zdobytych bramek w lidze (13) i najwięcej straconych (38). Przegrali w ostatnich pięciu spotkaniach: z Wisłą Płock (1:4), z Piastem (0:5), Lechem (0:4), z Zagłębiem (2:4 po dogrywce - w Pucharze Polski) i ze Śląskiem (0:2). W sumie, w rozgrywkach ligowych, Podbeskidzie ma dwie wygrane, trzy remisy i aż dziewięć porażek. Ostatni raz zespół ten cieszył się ze zwycięstwa w ekstraklasie 24 listopada 2020 roku, gdy pokonał Zagłębie Lubin 2:1.

Przeciwnik Legii drugą część zimowego okresu przygotowawczego spędził w Chorwacji. W przerwie od meczów ligowych Podbeskidzie rozegrało cztery sparingi i wyglądało w nich wyjątkowo dobrze. Najpierw pokonało SFC Opawa 1:0 po golu Karola Danielaka, potem wygrało na Słowacji 2:1 z MSK Żylina (bramki Jakuba Bierońskiego i Danielaka), a w trakcie zgrupowania w chorwackiej miejscowości Poreć zwyciężyło 2:0 z Olimpiją Ljublana po trafieniach Maksymiliana Sitka i Mateusza Marca. W ostatnim sparingu beniaminek przegrał 0:1 z Lewskim Sofia.

Podbeskidzie nie traciło tak wielu bramek jak dotychczas. Wyraźną poprawę zauważył pomocnik beniaminka Gergo Kocsis. - Sparingi pokazały, że nasza gra w defensywie uległa znacznej poprawie, to są pozytywne sygnały przed meczem z Legią. Jeśli będziemy stabilni w naszej pracy, możemy pokonać każdego - zakończył. W drużynie panuje bardzo dobra atmosfera, a wszyscy są zadowoleni z przygotowań i gotowi do walki o utrzymanie pod wodzą zatrudnionego pod koniec ubiegłego roku Roberta Kasperczyka. Szkoleniowiec zapowiada, że mecz z Legią nie musi być jednowymiarowy. - Naprawdę nie wiem, czy remis z Legią wziąłbym w ciemno. W niedzielę chcemy powalczyć o coś więcej – powiedział na konferencji przedmeczowej. Kasperczyk był już w przeszłości trenerem Podbeskidzia, i to przez prawie trzy lata. Awansował z drużyną do Ekstraklasy w sezonie 2010/11, i w kolejnym utrzymał się w niej, co nazwano dużym sukcesem. W sezonie 2012/13 "Górale" od początku mieli fatalne wyniki i trenera zwolniono. Kilka miesięcy później drużynę objął… Michniewicz, który miał za zadanie utrzymać się w lidze. Wydawało się to niemożliwe, ale Podbeskidzie wygrało 6 z 11 meczów, trzy zremisowało i dwa przegrało, co wystarczyło, aby pozostać w ekstraklasie. "Górale" walczyli wtedy o utrzymanie do ostatniej kolejki i zakończyli rozgrywki mając punkt przewagi nad spadającym GKS-em Bełchatów. Obecny trener Legii miło wspomina tamte czasy. - Jak jestem w Bielsku-Białej, to te wspomnienia zawsze odżywają. To był piękny czas dla mnie, dla ludzi, którzy mnie zatrudniali, otaczaliopowiadał na piątkowej konferencji.

Kluczowymi graczami klubu z Bielska-Białej są Kamil Biliński i Łukasz Sierpina. Pierwszy z nich zdobył w obecnym sezonie 5 bramek w 11 meczach, a drugi miał 5 asyst w 13 spotkaniach. W zimowym okienku transferowym Podbeskidzie wzmocniło, jak na razie, trzech piłkarzy: Rafał Janicki (stoper), Petar Mamić (lewy obrońca) oraz Jakub Hora (boczny pomocnik). Janicki rozegrał w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce już ponad 250 spotkań. Występował w Lechii Gdańsk, Lechu Poznań, a ostatnio w Wiśle Kraków. W obecnych rozgrywkach w barwach "Białej Gwiazdy" zagrał tylko cztery razy w lidze i raz w Pucharze Polski. Mamić pierwsze piłkarskie kroki stawiał w juniorskich drużynach Dinama Zagrzeb, następnie przeniósł się do Włoch, by po pół roku wrócić do ojczyzny. Występował w Interze Zapresić i HNK Rijeka, skąd we wrześniu 2020 roku trafił do Rakowa Częstochowa. W zespole prowadzonym przez Marka Papszuna zupełnie się nie odnalazł. Przez całą rundę ani razu nie wybiegł na murawę, dlatego Raków nie miał oporów, by oddać go do Podbeskidzia. Najbardziej doświadczonym piłkarzem z tej trójki jest 29-letni Hora. Czeski zawodnik ostatni rok spędził na wypożyczeniu w mistrzu Łotwy - Riga FC, dla którego rozegrał 27 meczów, w których strzelił dwa gole i miał dziewięć asyst. Ma za sobą występy w Viktorii Pilzno, Slavii Praga oraz FK Teplice, z którego został wypożyczony do końca obecnych rozgrywek.

W kadrze Podbeskidzia znajduje się dwóch zawodników z przeszłością w Legii: Sitek oraz Michał Rzuchowski. Pierwszy z wymienionych przeniósł się do Warszawy w sezonie 2012/13. Dorastał w akademii i występował drużynach młodzieżowych, grał w Centralnej Lidze Juniorów. W 2018 roku trafił do II-ligowej Siarki na zasadzie transferu definitywnego. Po roku stołeczny klub zdecydował się go wykupić i… wypożyczyć do Puszczy Niepołomice z I ligi. Od obecnych rozgrywek reprezentuje klub z Bielska-Białej. Rzuchowski ma jeszcze krótszą historię pobytu w stolicy. Defensywny pomocnik urodzony w Szczecinie trafił do juniorów Legii w sezonie 2009/10. Był zgłoszony do rozgrywek Młodej Ekstraklasy, lecz nie zagrał ani jednego spotkania. W 2012 roku związał się z Arką Gdynia, następnie grał w Ruchu Chorzów i Bytovii Bytów, by w lipcu 2018 roku podpisać kontrakt z Podbeskidziem.

Dla Legii mecz z Podbeskidziem będzie pierwszym w 2021 roku o stawkę. Mistrzowie Polski do rundy wiosennej przygotowywali się w ciepłym Dubaju. Przez 16 dni pracowali nad przyspieszeniem gry, uporządkowaniem defensywy czy stałymi fragmentami gry - w niedzielę przyjdzie pierwsza weryfikacja. W Zjednoczonych Emiratach Arabskich legioniści rozegrali trzy sparingi: z Liwą FC (8:0), Dynamem Kijów (2:0) i FK Krasnodar (0:0). Ostatnim sparingpartnerem stołecznej drużyny, przed wznowieniem sezonu, był I-ligowy Stomil Olsztyn (3:1). Warszawiacy strzelili łącznie 13 goli w czterech grach kontrolnych. Sześć bramek zdobył Tomas Pekhart, dwie – Bartosz Slisz, a po jednej - Mateusz Cholewiak, Ariel Mosór, Kacper Skibicki, Walerian Gwilia i Luquinhas.

Legia nie będzie mogła w Bielsku-Białej skorzystać m.in. z Artura Jędrzejczyka, który w ostatnim spotkaniu w 2020 roku, ze Stalą Mielec (2:3), został napomniany czwartą żółtą kartką w rozgrywkach ligowych. Stołecznej drużynie nie pomogą też Cezary Miszta i Gwilia (przebywają w izolacji), a także Skibicki. Skrzydłowy doznał urazu kolana w sparingu z Dynamem Kijów - aktualnie pracuje indywidualnie i do zajęć z drużyną wróci w przyszłym tygodniu. W kadrze zabraknie również Mosóra. Stoper z rocznika 2003 nie zagrał w środowej grze kontrolnej ze Stomilem, narzekał na kłopoty zdrowotne. Został poddany testowi na obecność koronawirusa - ten na szczęście dał wynik negatywny. Na liście powołanych nie znalazł się też oczywiście Marko Vesović. Prawy obrońca wraca do zdrowia po zerwaniu więzadła w kolanie i najprawdopodobniej w marcu będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego, w meczach o stawkę (ostatnio opublikowaliśmy rozmowę z "Veso", którą można przeczytać TUTAJ).

W bramce, w rywalizacji z Podbeskidziem, stanie Artur Boruc. Na bokach obrony wystąpią Josip Juranović i Filip Mladenović, którzy mają za sobą niezłe miesiące. Na środku defensywy pojawią się Igor Lewczuk oraz Mateusz Hołownia. W środku pola znajdzie się miejsce dla Andre Martinsa, Slisza i Bartosza Kapustki, który w czwartek wrócił do treningów. Na skrzydłach zagrają Paweł Wszołek i Luquinhas, a w ataku - Pekhart. Wśród rezerwowych pojawić sie mogą wracający do zdrowia Mateusz Wieteska, czy młodzi Jakub Kisiel i Nikodem Niski.

Po raz ostatni Legia grała z Podbeskidziem w listopadzie 2015 roku. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2. Bramkę samobójczą zdobył Lewczuk, a gola na wagę remisu, w doliczonym czasie gry, strzelił Stojan Vranjes. Łącznie odbyło się 12 gier o stawkę pomiędzy "Wojskowymi" a obecnym beniaminkiem ligi. Legioniści wygrali ośmiokrotnie, raz był remis, a trzykrotnie zwyciężyli rywale.

Warszawiacy są faworytem niedzielnego spotkania w Bielsku-Białej, które poprowadzi Szymon Marciniak. Podobnego zdania są bukmacherzy z TOTALbet. Kurs na zwycięstwo Legii wynosi 1.48. Remis to mnożnik 4.50, a wygrana Podbeskidzia – 6.60. Mecz odbędzie się 31 stycznia o godz. 17:30 i będzie transmitowany przez stacje Canal+ Premium oraz Canal+ 4K. Serwis Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z materiałami pomeczowymi.

Przypuszczalne składy:

Podbeskidzie: Pesković – Modelski, Janicki, Rundić, Mamić – Sitek, Rzuchowski, Kocsis, Marzec – Danielak, Roginić

Legia: Boruc – Juranović, Lewczuk, Hołownia, Mladenović - Slisz, Martins, Kapustka - Wszołek, Pekhart, Luquinhas.

Zobacz także:

- Wypowiedź trenera Legii, Czesława Michniewicza

- Wypowiedź szkoleniowca Podbeskidzia, Roberta Kasperczyka

- Z obozu rywala

- Rozmowę z Maksymilianem Sitkiem - byłym graczem Legii, który gra obecnie w Podbeskidziu

- Bilans żółtych kartek legionistów

Wielki quiz historyczny. Jak dobrze znasz historię piłkarskiej Legii

Galeria: Legia - Śląsk 5:0
1/104 W kwietniu 1916 roku, w budynku „Sztabówki”, odbyło się zebranie założycielskie. Uczestniczący proponowali kilka nazw. Której z nich NIE BYŁO pośród propozycji?

Polecamy

Komentarze (306)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.