Luquinhas Mateusz Szwoch

Wisła Płock – Legia Warszawa: Walka o wyjście ze strefy spadkowej

Redaktor Maciej Ziółkowski

Maciej Ziółkowski

Źródło: Legia.Net

12.12.2021 08:15

(akt. 12.12.2021 13:36)

Legioniści, po odpadnięciu z europejskich pucharów, kontynuują walkę w ekstraklasie. Warszawiacy zagrają na wyjeździe z Wisłą Płock w 18. kolejce ligowej i będą chcieli w końcu opuścić strefę spadkową. Mecz odbędzie się w niedzielę, 12 grudnia, o godz. 15:00. Transmisja w Canal+ Sport, a my zapraszamy do śledzenia naszej relacji tekstowej na żywo.

Warszawiacy, po dwóch wygranych z rzędu – z Jagiellonią (1:0, ekstraklasa) i Motorem Lublin (2:1, 1/8 finału Pucharu Polski), ponieśli dwie porażki po 0:1 – z Cracovią (ekstraklasa) oraz Spartakiem Moskwa (Liga Europy). Jedyne trafienie w tym ostatnim meczu padło w 17. minucie. Wówczas Zielimchan Bakajew wykorzystał pomyłkę Maika Nawrockiego i zdobył bramkę. W doliczonym czasie gry "Wojskowi" mogli doprowadzić do wyrównania, ale Aleksandr Sielichow wybronił uderzenie Tomasa Pekharta z rzutu karnego. – Bardzo chcieliśmy strzelić gola jako pierwsi. Niestety, uczynili to rywale, po naszym błędzie. Potem przeciwnicy bardzo nisko się bronili. Mieliśmy sytuacje na wygranie, ale niestety, jak ostatnio, los nie jest sprzyjający dla Legii stwierdził jej trener, Marek Gołębiewski. Przegrana z Rosjanami sprawiła, że legioniści zajęli czwarte miejsce w grupie i pożegnali się z europejskimi pucharami, w których nie wystąpią już w drugiej części sezonu.

Legia wraca do walki w ekstraklasie, w której radzi sobie fatalnie. Na tę chwilę jest na 16. miejscu w tabeli, uzbierała 12 punktów (4 zwycięstwa,11 porażek). Do lidera, Lecha Poznań, który rozegrał o trzy mecze więcej, traci już 26 "oczek". Przed "Wojskowymi" jeszcze trzy spotkania o stawkę w tym roku: wszystkie w ekstraklasie. Ich pierwszym rywalem będzie Wisła Płock, z którą mają całkiem dobrą passę – wygrali cztery ostatnie mecze. Na inaugurację bieżących rozgrywek ligowych zwyciężyli u siebie 1:0 po pięknym golu Ernesta Muciego z dystansu. – Legia, to zawsze jest Legia. Nawet jeśli ma jakiś dołek, to i tak prędzej czy później się z niego podniesie. My musimy zrobić wszystko, żeby przynajmniej w ten weekend jej na to nie pozwolić. Wyjdziemy na boisko, aby bronić swojej twierdzymówił trener klubu z Płocka, Maciej Bartoszek.

Jeśli Legia znajduje się w takiej sytuacji, w jakiej jest teraz, to chyba zaskakuje każdego: nie tylko jej kibiców, ale myślę, że wszystkich fanów piłki nożnej w Polsce. To troszeczkę niesłychana sytuacja. Warszawiacy mają swoje problemy, ale ja za bardzo nad tym nie rozmyślam. Mnie w klubie nie ma, nie wiem też jak to wygląda od środka. Wypowiedzi prezesa Mioduskiego są dość chaotyczne i trudno cokolwiek z nich wyciągnąć. Słuchałem ich ostatnio na Twitterze, w pokoju Legii – i miałem różne odczucia – opowiadał Jakub Rzeźniczak, były obrońca stołecznej drużyny, który gra obecnie w Wiśle.

Jak może wyglądać podstawowy skład "Wojskowych" na mecz z płocczanami? W bramce stanie Artur Boruc. Po prawej stronie defensywy pojawi się Mattias Johansson, po lewej – Yuri Ribeiro, a duet stoperów stworzą Mateusz Hołownia i Nawrocki. W środku pola zagrają Bartosz Slisz oraz Ihor Charatin. Przed nimi mogą wystąpić Kacper Skibicki, JosueLuquinhas, a najbardziej wysuniętym piłkarzem będzie Mahir Emreli.

Sytuacja kadrowa mistrzów Polski jest niemalże identyczna, jak przed spotkaniem ze Spartakiem. Dobrą nowiną jest powrót do treningów Muciego, który ostatnio zmagał się z urazem stawu skokowego. Niestety w meczu z Rosjanami urazu pleców nabawił się Mateusz Wieteska i nie zagra w Płocku. Przeciwko Wiśle nie wystąpi m.in. Artur Jędrzejczyk (złamanie obojczyka) i Lindsay Rose, który złamał nos. W kadrze nie będzie też Filipa Mladenovicia (problemy z kolanem) oraz Kacpra Kostorza (złamanie ręki). Natomiast Bartosz Kapustka oraz Joel Abu Hanna rehabilitują się po urazach.

Wisła zajmuje 10. miejsce w lidze, uzbierała 23 punkty w 17 spotkaniach. Odniosła siedem zwycięstw, z czego aż sześć w Płocku. Najskuteczniejszymi zawodnikami "Nafciarzy", w bieżących rozgrywkach ekstraklasy, są Łukasz Sekulski i Damian Warchoł, którzy strzelili po sześć goli. – Wiemy doskonale, jak ważne jest to spotkanie dla naszych kibiców. Ale jest to również bardzo ważny mecz dla nas, w kwestii rywalizacji ligowej. Podchodzimy do niego normalnie, jak do kolejnego meczu, po to, aby go wygrać. To że dodatkowo jest istotny dla naszych fanów, musi motywować nas jeszcze bardziej. Mam nadzieję, że zawodnicy wyjdą bardzo mocno zmotywowani, zaangażowani w walkę o punkty i obronę naszej twierdzy. Wierzę, że wspólnymi siłami znów obronimy nasz obiekt – stwierdził trener Bartoszek.

W kadrze Wisły znajduje się aż dziewięciu piłkarzy, którzy w przeszłości reprezentowali Legię. W tym gronie są: Furman, Warchoł, Rzeźniczak, Rafał Wolski, Damian Zbozień, Mateusz Szwoch, Radosław Cielemęcki, Marcel Błachewicz i Tomasz Walczak. W niedzielę na pewno nie wystąpi "Furmi", który pauzuje za nadmiar żółtych kartek. – Mam nadzieję, że będzie to otwarty mecz. Będziemy chcieli grać w piłkę, do przodu. Trzeba wykorzystać słabość Legii. Myślę, że każdy zespół, który teraz rywalizuje z nią w lidze, nastawia się na to, aby wygrać – przyznał "Rzeźnik".

Do tej pory odbyły się 34 spotkania pomiędzy warszawiakami a płocczanami. Znacznie lepsze statystyki mają legioniści, którzy wygrali 22 razy, 5 razy zremisowali i 7-krotnie przegrali. Kiedy "Wojskowi" ostatni raz przegrali w Płocku? We wrześniu 2019 roku, a więc ponad dwa lata temu. Wówczas "Nafciarze" zwyciężyli 1:0 po golu Grzegorza Kuświka. W tamtym meczu wystąpiło trzech piłkarzy z aktualnej kadry stołecznego klubu: Jędrzejczyk, Luquinhas i Martins. – Nie możemy zapomnieć, że w Legii jest naprawdę wielu ciekawych, jakościowych zawodników o bardzo dużych umiejętnościach. Oczywiście, warszawiacy mają problemy kadrowe, rywalizowali na trzech frontach i rozegrali bardzo dużo spotkań, co też się, w jakimś stopniu, na nich odbija, lecz tam jest także sporo jakości. Nie możemy lekceważyć przeciwnika, ale z drugiej strony nie możemy się go bać. I na pewno nie będziemy się bali, tak jak nie baliśmy się tutaj nikogo. Gramy u siebie, zrobimy wszystko, aby odnieść kolejne zwycięstwo w Płocku – dodał Bartoszek.

Według bukmacherów z TOTALbet, większe szanse na zdobycie trzech punktów mają "Wojskowi". Kurs na zwycięstwo Legii wynosi 2.50, remis to mnożnik 3.30, a wygrana Wisły – 3.05. Mecz, który poprowadzi Piotr Lasyk, zostanie rozegrany w niedzielę, 12 grudnia, o godz. 15:00. Spotkanie będzie można obejrzeć w Canal+ Sport. Redakcja Legia.Net przeprowadzi relację tekstową na żywo, a po zakończeniu gry zapraszamy do zapoznania się z naszymi materiałami.

Przypuszczalne składy:

Wisła: Kamiński – Zbozień, Michalski, Rzeźniczak – Vallo, Rasak, Szwoch, Tomasik – Cielemęcki, Wolski – Sekulski

Legia: Boruc – Johansson, Hołownia, Nawrocki, Ribeiro – Slisz, Charatin – Skibicki, Josue, Luquinhas – Emreli

ZOBACZ TAKŻE:

- Konferencja trenera Wisły

- Z obozu rywala

- Warchoł – strzelał w Legii II, strzela i w ekstraklasie

- Wypowiedź Jakuba Rzeźniczaka

Polecamy

Komentarze (181)

Odśwież

Dodając komentarz zobowiązujesz się do przestrzegania

Komentarze osób niezalogowanych, a także zalogowanych, którzy zarejestrowali konto w ostatnich 3 dniach wymagają akceptacji administratora.