Grano dzisiaj (29.09). Pierwsze trofeum w historii
29.09.2024 07:00
Minęło 13 lat od wygranej "Wojskowych" w Lidze Europy. Klub z Łazienkowskiej pokonał u siebie 3:2 Hapoel Tel Awiw. Spotkanie 2. kolejki grupy C obfitowało w zwroty akcji i dramaturgię.
Po pierwszej połowie "Wojskowi" przegrywali 0:1 po trafieniu Toto Tamuza. Po przerwie Legii dali prowadzenie Danijel Ljuboja i Marcin Komorowski, ale gola strzelił po nich Lala i było 2:2. Na minutę przed końcem regulaminowego czasu gry sytuację sam na sam wykorzystał Miroslav Radović i zawodnicy trenera Macieja Skorży zdobyli pierwszy komplet punktów w fazie grupowej LE! Zdjęcia można obejrzeć TUTAJ.
– Jesteśmy wszyscy bardzo szczęśliwi, emocje cały czas w nas siedzą. Cieszy, że wygraliśmy po takim dreszczowcu, kiedy nic nam nie wychodziło przez godzinę gry. Po pierwszej połowie Hapoel prowadził zasłużenie, ale pokazaliśmy charakter, zmusiliśmy przeciwnika do błędu, stworzyliśmy wiele sytuacji i wygraliśmy w samej końcówce – dzięki trafieniu w 90. minucie. Ile jeszcze takich horrorów szykuję? A choćby i cztery. Jeśli będziemy wygrywać w taki sposób, to będzie rosło nasze morale. Patrzyłem (…) na zawodników gości i bił z nich spokój, widać było doświadczenie, wyszkolenie techniczne. Ale udało nam się w drugiej połowie zniwelować ich atuty – podsumował trener Skorża.
W ówczesnych rozgrywkach warszawiacy wyszli z grupy i przegrali w 1/16 finału Ligi Europy ze Sportingiem CP.
PIERWSZE TROFEUM
Równo 68 lat temu odbył się finał Pucharu Polski. Na Stadionie Wojska Polskiego piłkarze CWKS ograli Lechię Gdańsk aż 5:0, a mogli jeszcze nawet wyżej. Losy meczu zostały rozstrzygnięte już po dwóch kwadransach. Marzenia kibiców CWKS o zdobyciu trofeum zaczęły się spełniać już od 2. min. Wówczas Henryk Kempny celnym strzałem zakończył koronkową akcję pary Ernest Pol–Lucjan Brychczy. W 8. min po efektownym strzale Kempnego było już 2:0. W ataku dyrygowanym przez Kempnego bardzo dobrze grał również Pol, którego udziałem był gol strzelony w 32. min.
W drugiej połowie obraz gry nie uległ zmianie, nadal ton nadawali zawodnicy CWKS, dlatego już w 52. min do siatki ponownie trafił Kempny. "Wojskowi" jednak, nie zwalniając tempa, dążyli do efektowniejszego zwycięstwa. Piątą bramkę, kwadrans przed końcem, strzałem z rzutu wolnego zdobył Marceli Strzykalski. W 89. min po uderzeniu Longina Janeczka piłka raz jeszcze znalazła się w bramce Budowlanych, ale sędzia gola nie uznał, odgwizdując spalonego. Bohaterami meczu byli Brychczy i Kempny, któremu trener Janos Steiner powierzył rolę kierownika ofensywnej piątki CWKS.
– Pociągnięcie to okazało się skuteczne. Kempny mógł wreszcie się "wyżyć" hasając po całym boisku. Raz widzieliśmy go na lewym, raz na prawym skrzydle, innym razem na środku, gdzie umiejętnie i dość szczęśliwie wykańczał akcje inicjowane przez Brychczego i Pohla – pisał "Przegląd Sportowy" (103/1955). O przewadze CWKS najlepiej świadczy fakt, że bramkarz Edward Szymkowiak tylko dwukrotnie wyłapywał piłkę – po kiksach Horsta Mahselego i Zygmunta Piedy, zawodników ze swojej drużyny.
Bezpośrednio po zakończeniu meczu przewodniczący Głównego Komitetu Kultury Fizycznej Włodzimierz Reczek pogratulował warszawskim piłkarzom zwycięstwa i w asyście przewodniczącego Sekcji Piłki Nożnej GKKF Władysława Rajkowskiego oraz naczelnika Wydziału Piłki Nożnej Ryszarda Łysakowskiego wręczył kapitanowi zespołu Zygmuntowi Piedzie pierwsze trofeum w historii klubu. Gdy mosiężny puchar został przez piłkarzy wzniesiony, rozległ się aplauz 12-tysięcznej widowni. Za zdobycie Pucharu Polski zawodnicy otrzymali… po zegarku. W tym historycznym dla klubu spotkaniu uczestniczyli: Szymkowiak, Mahseli, Jerzy Słaboszowski, Jerzy Woźniak, Strzykalski, Pieda, Edmund Kowal, Brychczy, Kempny, Janeczek, Pol i Andrzej Cehelik.
MECZE LEGII Z 29 WRZEŚNIA:
Mecz | Sezon | Strzelcy |
2012/2013 | Saganowski II | |
2011/2012 | ||
2009/2010 | ||
1990/1991 | ||
1984/1985 | ||
1974/1975 |
| |
1973/1974 |
| |
Legia Warszawa – FC Lugano (0:0) |
| |
1963/1964 | ||
1955 | Kempny III, Pol, Strzykalski | |
1935 | ||
1929 |
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.