Legia - Celtic 4:1 (2:1): "The Bhoysi" od Legii gorsi
30.07.2014 19:10
- Zapis relacji na żywo
- Komentarz Henninga Berga
- Opinie Miroslava Radovicia i Łukasza Brozia
- Fotoreportaże z meczu- Skrót spotkania - Wideo
- Doping i atmosfera na stadionie - Wideo
W środowy upalny wieczór Legia Warszawa w ramach rozgrywek trzeciej rundy kwalifikacyjnej Ligi Mistrzów podejmowała u siebie mistrza Szkocji Celtic Glasgow. Kibicom piłkarskim sylwetka i marka rywala jest doskonale znana. Optymiści zauważali jednak, że obecnie to nie tak wielki klub, jak przed laty i widzieli w tym wielką szansę. Inni zauważali jednak, że ten „słaby Celtic” osiąga w Europie regularnie znacznie więcej, niż mistrzowie Polski. Trener Henning Berg skończył na ten moment z rotacją i Legia zagrała niemal w najmocniejszym możliwym składzie. Warszawianie liczyli głównie na Ondreja Dudę i Radovicia. W rezerwie czaił się też Jakub Kosecki i niespodziewanie wracający do składu Henrik Ojamaa.
Legioniści rozpoczęli wysokim pressingiem i grali agresywnie w odbiorze. Tym samym odpowiedzieli rywale, przez co w pierwszej fazie meczu było sporo niedokładnych zagrań. Ale mimo tego niektóre akcje przebiegły nader pomyślnie. Już w pierwszych dziesięciu minutach widzowie obejrzeli dwie bramki. Pierwsza była niestety autorstwa gości. Callum McGregor uciekł kryjącemu go Tomaszowi Brzyskiemu, a że defensora nikt nie asekurował to uderzył spoza pola karnego, piłka musnęła jeszcze o czuprynę Inakiego Astiza i strzał stał się nie do obrony. Gospodarze odpowiedzieli niemal natychmiast akcją Michał Żyro – Radović, a ten ostatni pokonał Frasera Forstera.
Mecz był wyrównany i obie drużyny prezentowały podobny poziom. Legioniści oddali nieco inicjatywę, ale ich poczynania stwarzały zagrożenie. Szkoda tylko że pod obiema bramkami, ale goście w pierwszej połowie z prezentów nie korzystali, w czym spora zasługa Dusana Kuciaka. Goście błędami się rewanżowali równie hojnie, ale legioniści skuteczniej z nich korzystali. Najpierw zgranie Michała Kucharczyka wykorzystał ponownie Radović dając Legii prowadzenie 2:1. Potem w samej końcówce Radović świetnie znalazł Kucharczyka, a ten został sfaulowany przez Efe Ambrose mając przed sobą już tylko Forestera. To zakończyło się czerwoną kartką dla obrońcy gości, ale wynik do przerwy pozostał już bez zmian.
Na drugą połowę w drużynie gości nie wyszedł już Teemu Pukki, a zastąpił go Beram Kayal. Legia wyszła bez zmian personalnych, ale ważniejsze było, by legioniści zagrali bez zmiany nastawienia. I nie zmieniła. Najpierw znakomita szansę po genialnym dograniu Radovicia miał Michał Żyro, ale trafił w bramkarza. Później sędzia podyktował rzut karny po faulu na Dudzie, jednak Ivica Vrdoljak nie trafił w światło bramki. To nieco podcięło skrzydła legionistom, którzy już tak zawzięcie nie atakowali i do głosu zaczęli goście. Gościom w opanowywaniu sytuacji pomogło nieco wejście Emilio Izaguirre, który zastąpił Jo Inge Bergeta.
Widząc co się dzieje trener Berg na dwadzieścia minut przed końcem postanowił wpuścić nieco świeżej krwi na boisko i zmienił Kucharczyka Koseckim. Jednocześnie trener gości dokonał ostatniej zmiany kiedy Leigh Griffiths zastąpił Krisa Commonsa. Po tej zmianie legioniści przycisnęli i w krótkim odstępie czasu stwarzając sobie kilka dobrych sytuacji. Jedna z nich zakończyła się upragnionym golem autorstwa meganieskutecznego dotąd Żyro po wspaniałej asyście Radovicia. Ale nie był to koniec emocji. Najpierw Kosecki wywalczył drugi rzut karny, którego znów zmarnował Vrdoljak. Ale kropkę nad „i” postawił Kosecki wykańczając świetne zagranie Łukasza Brozia. Tym samym Legia bardzo zasłużenie pokonała Celtic Glasgow 4:1 wypracowując sobie pokaźną zaliczkę przed rewanżem. Szkoda, że mecz nie zakończył się pięciobramkową demolką, ale cieszmy się z efektownej i efektywnej gry Legii!
Autor: Jerzy Zalewski
Legia Warszawa - Celtic Glasgow 4:1 (2:1)
Radović (10. min., 37. min.), Żyro (85. min), Kosecki (91. min.) - McGregor (6. min.)
Żółte kartki: Astiz i Kosecki (Legia) - Mulgrew, Kayal i Griffiths (Celtic)
Czerwona kartka: Ambrose (Celtic)
Legia: Kuciak - Broź, Rzeźniczak, Astiz, Brzyski - Vrdoljak, Jodłowiec - Żyro, Duda, Kucharczyk (75' Kosecki) - Radović (87' Saganowski).
Celtic: Forster - Lustig, Ambrose, Van Dijk, Matthews - Johansen, Mulgrew - Pukki (46' Kayal), Berget (64' Izaguirre), McGregor - Commons (75' Griffiths).
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.