Mistrzowie CLJ sprzed kilku lat. Gdzie są obecnie?
16.04.2020 14:30
Pod wodzą Piotra Kobiereckiego legioniści mogli cieszyć się z mistrzostwa Polski juniorów starszych w 2015, 2016 oraz 2017 roku. Dzięki temu stołeczny klub zapisał się na kartach historii. Do tej pory nikomu nie udało się triumfować trzy razy z rzędu w CLJ. Nie ma wątpliwości, że w ostatnich latach przez Łazienkowską przewinęło się sporo utalentowanych, młodych zawodników. Jedni mają już na koncie występy w pierwszym zespole Legii, inni w niższych ligach. Kilka osób postanowiło też zakończyć przygodę z futbolem.
Zagraniczne kroki
Sebastian Szymański, Sebastian Walukiewicz, Konrad Michalak, Patryk Klimala – ta czwórka wskoczyła do ekstraklasy, pokazała się szerszej publiczności i opuściła kraj. Solidne występy w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce spowodowały zainteresowanie zagranicznych klubów. Szymański zapracował na transfer niezłymi występami w pierwszej drużynie Legii. Rozwijał się, szedł do przodu i został powołany do szerokiej kadry na mistrzostwa świata (ostatecznie nie pojechał). Zyskiwał w oczach kolejnych trenerów Legii, którzy chętnie na niego stawiali. W połowie 2019 roku trafił do Dinama Moskwa, w którym spisuje się solidnie. Udany czas w Rosji. potem telefon od selekcjonera kadry, Jerzego Brzęczka i debiut w narodowych barwach. Dziś to 5 spotkań, 1 gol. A niecałe cztery lata temu dołożył sporą cegiełkę do mistrzostwa Polski CLJ, zdobywając dwie bramki w finale.
Walukiewicz wyróżniał się w Centralnej Lidze Juniorów. Imponował warunkami fizycznymi, boiskowym opanowaniem. Grał w środku pola, jako defensywny pomocnik, ale z czasem cofnięto go na pozycję stopera. Pokazał ogromny potencjał po przejściu do Pogoni Szczecin. Został odkryciem ekstraklasy, a od prawie roku jest zawodnikiem włoskiego Cagliari. Póki co, zagrał w sześciu meczach. W spotkaniu z Juventusem (0:4) próbował za wszelką cenę powstrzymać Cristiano Ronaldo. Wydaje się, że wkrótce powinien dostać szansę w dorosłej reprezentacji Polski.
Michalak zadebiutował przy Łazienkowskiej w grudniu 2016 roku, kolejne sześć miesięcy spędził na wypożyczeniu w Zagłębiu Sosnowiec. Po powrocie do stolicy wystąpił w dwóch spotkaniach eliminacji do Ligi Mistrzów. Strzelił gola z IFK Mariehamn (6:0), lecz już dwa tygodnie później tymczasowo przeszedł do Wisły Płock. Złapał doświadczenie, a następnie definitywnie przeniósł się do Lechii Gdańsk (wymiana za Pawła Stolarskiego). "Kondziu' regularnie pojawiał się na boisku w barwach klubu z Trójmiasta, czynił postępy, a w lipcu 2019 roku wylądował w Rosji. Konkretnie w Achmacie Grozny. Jesienią zagrał w ośmiu spotkaniach (6 w lidze + 2 w Pucharze), większość meczów przesiedział na ławce rezerwowych. Od stycznia przebywa na wypożyczeniu w tureckim Ankaragucu (dzieli szatnię z Michałem Pazdanem i Danielem Łukasikem). Wydaje się, iż transfer czasowy okazał się trafiony. 22-latek wystąpił w każdym z dotychczasowych spotkań (7 gier, w tym 5 w wyjściowym składzie) i miał 2 asysty: w zwycięskiej rywalizacji z Fenerbahce.
Patryk Klimala okazał się jednym z ciekawszych piłkarzy młodego pokolenia w ostatnich dwóch sezonach ekstraklasy. W przeszłości napastnik reprezentował Legię, wystąpił w 6 meczach w juniorach starszych w mistrzowskim dla niej sezonie 2015/16. W drugiej części tamtejszych rozgrywek wrócił do Lechii Dzierżoniów. Później związał się z Jagiellonią: zaczynał w CLJ aż przebił się do pierwszego zespołu. Od dwóch lat regularnie grywał w najwyższej klasie rozgrywkowej, a wcześniej czerpał naukę w I lidze, w Wigrach Suwałki. W styczniu przeniósł się z Białegostoku do Celtiku Glasgow za 4 mln euro.
Od lipca do Francji przeniesie się Radosław Majecki, który dwukrotnie wywalczył mistrzostwo Polski juniorów starszych. W trakcie ostatniego okienka transferowego, golkiper Legii podpisał kontrakt z AS Monaco, ale do końca tego sezonu przebywa w warszawskim zespole na zasadzie wypożyczenia. Transfer? Rekordowy. Monaco zapłaciło za niego ok. 7 mln euro. Od momentu debiutu w barwach "Wojskowych" z Piastem w Pucharze Polski (bohater rzutów karnych), jego pozycja stopniowo rosła i zaczął regularnie bronić. Najpierw za kadencji Ricardo Sa Pinto, a po wyleczeniu urazu – grał pod wodzą Aleksandara Vukovicia. Jak na razie, został dwa razy powołany do reprezentacji Polski.
Przykład Bartłomieja Urbańskiego pokazuje, że droga na Zachód wcale nie musi prowadzić przez ekstraklasę. Środkowy pomocnik walczył w przeszłości z Legią m.in. w młodzieżowej Lidze Mistrzów, III lidze, wyjechał z "jedynką" na dwa zgrupowania do Hiszpanii. Pomógł także w zdobyciu dwóch mistrzostw CLJ. Nie odpuszczał, co pokazał zwłaszcza półfinałowy dwumecz z Lechem Poznań. Dla "Urbiego" były to dwa ostatnie spotkania w barwach "Wojskowych". Grał z urazem stawu skokowego, a nie miał podpisanej umowy z żadnym klubem, na kolejny sezon. - Uraz mógł się pogłębić, od 1 lipca mogłem z tym zostać sam, na lodzie, ale nie patrzyłem na to. Chciałem pomóc w ograniu, w przybliżeniu się do kolejnego triumfu w Centralnej Lidze Juniorów. Krzysztof Dębek i Piotr Kobierecki, moi trenerzy z rezerw i drużyny z CLJ, wiele mi dali. Podobnie mogę powiedzieć o całych sztabach wspomnianych drużyn. Nie chciałem i nie mogłem nigdy sprawić im zawodu – mówił 2,5 roku temu. Niecałe trzy tygodnie po drugim meczu z Lechem, został zawodnikiem holenderskiego Willem II Tilburg. Występował tam w drużynie U-21, 8 razy znalazł się w kadrze pierwszego zespołu, ale nie zadebiutował w Eredivisie. W lutym 2019 roku wrócił do kraju, do Chojniczanki Chojnice. Od marca Urbański jest piłkarzem II-ligowej Pogoni Siedlce.
Tomasz Nawotka również doświadczył zagranicznego epizodu. Najpierw tymczasowo reprezentował Zagłębie Sosnowiec. Po skończeniu wypożyczenia, powędrował na następne – do słowackiego Zemplina Michalovce. Dzięki temu mógł tam występować w najwyższej klasie rozgrywkowej. Wówczas dzielił szatnię m.in. z Brianem Iloskim czy Sadamem Sulley’em, którzy również przebywali w Michalovcach na zasadzie transferu czasowego z Legii. Nawotka zdołał się ograć i znowu wybrał się na wypożyczenie. Ponownie do Zagłębia, które zawitało do ekstraklasy. Przed startem bieżącego sezonu z powrotem zameldował się przy Łazienkowskiej. Przez chwilę trenował z III-ligowymi rezerwami "Wojskowych", ale ostatecznie stanęło na kolejnym, półrocznym wypożyczeniu do… Zagłębia Sosnowiec. Aktualnie należy do czołowych postaci zespołu prowadzonego przez Dariusza Dudka. Na prawej obronie gra od deski do deski.
Zagrał w 5 meczach w CLJ (przez dwa sezony), zadebiutował w rezerwach, a następnie przeniósł się do Włoch. Mowa o Tomaszu Wróblewskim. 20-latek w połowie 2017 roku opuścił Polskę. Wówczas związał się z Pianese (III liga), a od tego sezonu broni barw Gavorrano z Serie D-E.
Ekstraklasowe jednostki
Niektórzy legioniści, po triumfie w CLJ, grali już w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Debiuty w ekstraklasie mają za sobą: Miłosz Szczepański (Legia Warszawa, Raków Częstochowa), Mateusz Praszelik (Legia Warszawa), Mateusz Hołownia (Legia Warszawa, Śląsk Wrocław, Wisła Kraków), Mateusz Żyro (Legia Warszawa), Michał Trąbka (ŁKS), Adam Ryczkowski, Mateusz Wieteska (obaj Legia Warszawa, Górnik Zabrze) i Robert Bartczak (Legia Warszawa). Oczywiście, do tego grona należą również wspomniani wcześniej: Majecki (Legia Warszawa), Szymański (Legia Warszawa), Michalak (Legia Warszawa, Wisła Płock, Lechia Gdańsk), Walukiewicz (Pogoń Szczecin), Klimala (Jagiellonia Białystok) oraz Nawotka (Zagłębie Sosnowiec). W nawiasach uwzględniono kluby, w barwach których ci piłkarze występowali w ekstraklasie.
W kadrze obecnej pierwszej drużyny Legii, z powyższych nazwisk, znajdują się Wieteska, Praszelik i Majecki. Żyro i Nawotka przebywają aktualnie na wypożyczeniach w I lidze - odpowiednio w Stali Mielec i Zagłębiu Sosnowiec. Na zapleczu najwyższej klasy rozgrywkowej występuje również Bartczak (Wigry Suwałki).
Hołownia zapisał się na kartach historii Legii jako najmłodszy debiutant. Lewy obrońca po raz pierwszy zagrał w "jedynce" w Superpucharze Polski z Zawiszą Bydgoszcz (2:3). Wszedł na murawę w końcówce meczu, mając 16 lat i 64 dni. W tym sezonie był dwukrotnie wypożyczany - jesienią rywalizował w barwach Śląska Wrocław, a od stycznia – Wisły Kraków.
W dobrej formie, przed ogłoszeniem pandemii, znajdował się Szczepański. Piłkarz Rakowa Częstochowa stał się ważną postacią w ekipie Marka Papszuna i wyrósł jednocześnie na jednego z najlepszych młodzieżowców. Do końca obecnego kontraktu z beniaminkiem ligi (30.06.2021) Legia może skorzystać z prawa pierwokupu "Szczepana". Trąbka wrócił na Łazienkowską w lutym 2020 roku, jako gracz ŁKS-u, do którego przyszedł z II-ligowej Stali Stalowa Wola. Mimo porażki, pomocnik dał o sobie znać. Wywalczył asystę przy jedynym golu dla łodzian. Adam Ryczkowski wciąż reprezentuje barwy Górnika Zabrze. O ile w poprzednim sezonie miał 10 występów w ekstraklasie, w obecnym – ani razu nie pojawił się na murawie (poza 1 meczem w rezerwach). Ostatnie kilka miesięcy "Ryczi" spędził bowiem na leczeniu.
Rezerwy czekają
W obecnej kadrze trzecioligowych rezerw znajduje się sześciu piłkarzy, którzy nie tak dawno radowali się z powodu zdobycia juniorskiego tytułu. Chodzi o Aleksandra Wańka, Kamila Orlika, Oskara Wojtysiaka, Piotra Cichockiego, Mikołaja Neumana oraz Mateusza Kochalskiego. Pierwsza trójka musiała się jednak mierzyć w ostatnich kilku-kilkunastu miesiącach z uciążliwymi urazami, które hamowały ich rozwój. W ciągu 10 miesięcy Waniek zerwał dwa razy więzadła krzyżowe: wrócił do gry po 558 dniach, w kwietniu 2019 roku. Orlik stracił prawie rok występów, natomiast Wojtysiak nie pojawił się na murawie od ubiegłego czerwca - Chciałbym szczególnie pogratulować Kamilowi Orlikowi oraz Aleksandrowi Wańkowi, którzy są po poważnych urazach. Wiem, z czym się zmagali – mówił w grudniu trener Kobierecki, po meczu Pucharu Polski z obecnym mistrzem kraju, Piastem Gliwice.
Cichocki również dawał o sobie znać. Pomógł w zdobyciu dwóch tytułów z CLJ, a także zasmakował występów w młodzieżowej Lidze Mistrzów (gol z Ajaksem na wyjeździe).Od trzech sezonów jest ważną postacią „dwójki”, poprzednie rozgrywki okazały się dla niego solidne (7 bramek). Ale cały czas czeka na wzbicie się jeszcze wyżej. W mistrzowskim sezonie 2016/17 Neuman raz pojawił się na murawie w Centralnej Lidze Juniorów. W kolejnych rozgrywkach, które zakończyły się na półfinałach MP, grał niemalże cały czas. Potem zadebiutował w drugim zespole "Wojskowych", a następnie udał się na półroczne wypożyczenie do KKS-u Kalisz (III liga). Od tego sezonu występuje w rezerwach Legii. Kochalski ma za sobą występy w I lidze w Radomiaku i szczeblu niżej – w Legionovii Legionowo. W zimowym okienku transferowym wrócił na Łazienkowską z wypożyczenia do klubu z Radomia.
Debiuty w niższych ligach
Do tej pory, szansę gry na zapleczu ekstraklasy otrzymało 35 piłkarzy, sięgających z Legią po mistrzostwo CLJ (uwzględniono również tych, którzy opuścili kraj bądź rywalizują w najwyższej klasie rozgrywkowej - 8 zawodników).W tym momencie, w I lidze wciąż gra 17 z nich. Chodzi o: Jakuba Piątka (GKS Tychy), Bartczaka, Arkadiusza Najemskiego, Dominika Kąkolewskiego, Kacpra Wełniaka, Grzegorza Aftykę (cała piątka w Wigrach Suwałki), Makowskiego, Kacpra Pietrzyka (obaj Radomiak Radom), Konrada Handzlika (Olimpia Grudziądz), Mateusza Szweda, Nawotkę, Filipa Karbowego, najlepszego strzelca CLJ w rozgrywkach 2016/2017 - Michała Górala (cała czwórka w Zagłębiu Sosnowiec), Żyrę, Grzegorza Tomasiewicza (obaj Stal Mielec), Miłosza Kozaka (Chrobry Głogów) i Adriana Małachowskiego (GKS Bełchatów). Warto podkreślić, iż Najemski pełni rolę kapitana Wigier. W tym sezonie taki zaszczyt trzy razy spotkał także Makowskiego z Radomiaka.
Na debiut w I lidze czeka Mateusz Bondarenko. Stoper jest aktualnie wypożyczony z Łazienkowskiej do Stomilu Olsztyn. Póki co, w oficjalnym meczu w barwach Stomilu jeszcze nie zagrał, występował natomiast w sparingach przed startem drugiej części bieżących rozgrywek. W gronie wypożyczonych przez Legię do I-ligowów, wśród powyższych nazwisk, znajdują się jeszcze Pietrzyk i Żyro.
Po opuszczeniu Legii, Michał Suchanek został zatrudniony w trzech klubach z zaplecza ekstraklasy (Chojniczanka, Górnik Łęczna, Stomil Olsztyn). Poza tym, biegał na boiskach II-ligowych w barwach Radomiaka Radom i Znicza Pruszków. W ostatnim oknie transferowym zasilił MKS Piaseczno z IV ligi. Arkadiusz Górka także zapracował na przejście do I ligi. Były gracz „Wojskowych” przez dwa lata występował w Stali Mielec. Dodatkowo, walczył w II lidze w barwach Resovii oraz Znicza Pruszków, do którego udał się po pożegnaniu się z Łazienkowską. W tym sezonie reprezentuje Avię Świdnik.
Bartosz Skowron został przez Legię dwa razy wypożyczony na szczebel centralny: do Chojniczanki (I liga) oraz Radomiaka (II liga). Po tym jak definitywnie opuścił ekipę ze stolicy Polski, związał się ze Skrą Częstochowa. W pierwszej części obecnego sezonu był wolnym zawodnikiem, pozostawał bez klubu. W lutym zakontraktowała go IV-ligowa Błonianka Błonie. Na zapleczu ekstraklasy grał też Ernest Dzięcioł. 22-latek reprezentował na wypożyczeniach z Legii I-ligową Pogoń Siedlce i Stomil Olsztyn. Od tego sezonu biega z koszulką Ursusa Warszawa, tak samo jak Sebastian Szerszeń. Zawodnik z Otwocka wcześniej grał m.in. w Arce Gdynia i Górniku Łęczna, które w poprzednich sezonach rywalizowały na zapleczu ekstraklasy.
W II lidze występują aktualnie Jakub Szrek (Błękitni Stargard Szczeciński) oraz Bartosz Olszewski (Skra Częstochowa). Wcześniej grali oni odpowiednio w Pogoni Siedlce i Wigrach Suwałki z I ligi. Niecałe dwa miesiące temu, Olszewski pojawił się w Warszawie i rywalizował w sparingu z… Legią. Wówczas był jeszcze testowany przez ekipę z Częstochowy. Niektórzy obserwatorzy Centralnej Ligi Juniorów powinni pamiętać jego imponującą akcję z finale z Pogonią Szczecin. Wówczas "Olszi" z łatwością minął przeciwnika w bocznym sektorze i popędził do przodu. Sytuacja spowodowała zamieszanie w obronie "Portowców" i zakończyła się trafieniem dla stołecznego klubu, autorstwa Orlika, któremu asystował Mateusz Leleno (4:00 na załączonym filmie).
Na dwóch frontach działa Eryk Agnyziak. Pomocnik reprezentował Legię przez 6 lat. Zagrał w 4 meczach w juniorach starszych, w drugiej połowie 2016 roku, wcześniej rywalizował w drużynie z rocznika ’99. Po opuszczeniu Łazienkowskiej, związał się ze Zniczem Pruszków, a potem z Victorią Sulejówek, w której zadebiutował w seniorskim futbolu. Walczył w III-lidze, a po 1,5 roku przeniósł się do stołecznego Drukarza. Obecnie gra w IV-ligowej Ząbkovii Ząbki. Poza tym, jest także barberem – nie z wykształcenia, lecz z pasji. Nie strzyże w salonie, ale praktykuje hobby, strzygąc znajomych. W rundzie jesiennej, klubowym kolegą Agnyziaka w Ząbkovii był Maciej Ostrowski. Zawodnik przebywał tam na półrocznym wypożyczeniu ze Świtu Nowy Dwór Mazowiecki. W przeszłości lewy obrońca miał okazję wystąpić przeciwko Realowi Madryt w młodzieżowej Lidze Mistrzów. Co więcej, dwukrotnie sięgnął z juniorami starszymi Legii po mistrzostwo Centralnej Ligi Juniorów. Zagrał także w rezerwach "Wojskowych", a później przeniósł się do Legionovii Legionowo. Zadebiutował w II lidze, a więc na szczeblu centralnym (łącznie 8 występów).
Ostrowski grał w Legionovii w tym samym czasie co Eryk Więdłocha oraz Leleno, którzy również cieszyli się z trofeum w CLJ. "Ero" trafił do zespołu z Legionowa na początku 2018 roku. Zdobył 3 bramki i wywalczył 2 asysty w 21 meczach. Dwa miesiące temu 23-latek związał się z Pogonią Siedlce, również z II ligi. Leleno był na rok wypożyczony do Legionovii z Legii (2 gole, 12 spotkań). W tym sezonie gra w IV-ligowej Victorii Sulejówek.
W CLJ w sezonie 2014/15 występował też Dawid Witkowski. Boczny obrońca w połowie tamtych rozgrywek definitywnie przeszedł do Zagłębia Sosnowiec i zadebiutował w I lidze. Później grał w Skrze Częstochowa, Siarce Tarnobrzeg i Bytovii Bytów, w której również rywalizował na zapleczu ekstraklasy. Obecnie jest piłkarzem III-ligowego Podhala Nowy Targ.
Nowe rozdziały
O ile większość zawodników, sięgających po mistrzostwo Centralnej Ligi Juniorów, wciąż pojawia się na boiskach w różnych ligach, niektórzy nie grają już jednak zawodowo w piłkę. Z różnych powodów. Na drodze stawał m.in. pech spowodowany problemami zdrowotnymi albo zmiana priorytetów. Arkadiusz Madeński wyrastał na jednego ze zdolniejszych zawodników. Otrzymywał powołania do młodzieżowych reprezentacji Polski jeszcze przed przejściem do Legii, występując w stołecznej Delcie. Był jednak trapiony przez kontuzje. Na początku 2015 roku wrócił do gry po trzyletniej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi, trzy razy zrywał więzadła krzyżowe. Następnie pomocnik dołożył cegiełkę do mistrzostwa Polski CLJ, z powodzeniem radził sobie w rezerwach klubu. Zwiększał prędkość, ale znowu musiał przymusowo zwolnić. Sierpień, rok 2015. "Maden" zerwał więzadło poboczne. Diagnoza - pół roku przerwy. Nie poddał się, wrócił, a potem został wypożyczony do Legionovii Legionowo. Grał w II lidze, aż w pewnym momencie znów dopadł go pech. Ponownie zerwał więzadło poboczne. Przeszedł operację, następnie rehabilitację. Kolejna pauza, po której nie wrócił już do gry. W sierpniu 2017 roku zakończył przygodę z futbolem. Aktualnie odpowiada za przygotowanie psychofizyczne zawodników x-kom AGO, czyli profesjonalnej organizacji e-sportowej.
Kontuzja uniemożliwiła dalszą rywalizację na boisku także Wojciechowi Kochańskiemu. W przeszłości, były obrońca przedostał się na zaplecze ekstraklasy. Triumfator CLJ z "Wojskowymi" trafił na początku 2016 roku do GKS-u Katowice. Zagrał tam dwa razy, a następnie przeszedł na wypożyczenie do Ruchu Zdzieszowice. Po powrocie z transferu czasowego, wzmocnił MKS Kluczbork. Potem przeniósł się do III-ligowej Stali Brzeg, w której trenował jeszcze przed przejściem na Łazienkowską. Ale od prawie dwóch lat nie gra w piłkę. Rok temu został drugim trenerem trampkarzy w Stali Brzeg. Poza tym, ukończył kurs na trenera personalnego i instruktora siłowni.
W trakcie przygody ze stołecznym klubem, Wiktor Sobczyk dwukrotnie wywalczył tytuł CLJ. W tym czasie strzelił 2 gole i miał 3 asysty w 21 spotkaniach. Gdy meldował się na boisku, nie odpuszczał. Potrafił także rozluźnić atmosferę w szatni, rzucając śmiesznymi żartami. Dodatkowo, były środkowy pomocnik z Koła zadebiutował w III-ligowych rezerwach Legii. Prawie trzy lata temu, tuż po drugim triumfie juniorów starszych, zrezygnował jednak z gry w piłkę nożną. W tym roku Sobczyk kończy studiować na kierunku: menadżerstwo sportu na EWS-ie. Poza tym, jest koordynatorem działu męskiego w sklepie Zara.
W sezonie 2014/2015 Wiktor Lasota cieszył się z juniorskiego tytułu mistrzowskiego. Chwilę później bramkarz wyleciał do Stanów Zjednoczonych, by łączyć studia na kierunku Business Administration and Management na Nyack College, z grą w Nyack Warrior Athletics (II poziom amerykańskich rozgrywek akademickich). Przejście do tej drużyny nie odbyło się na zasadzie transferu w ramach FIFA. Oznaczało to, że przez kolejny rok Lasota był formalnie graczem… "Wojskowych". W trakcie przygody z Nyack testował się w hiszpańskich klubach (CD Europa Barcelona, Girona). Ale wrócił do ekipy z USA. Pod koniec 2016 roku trenował z Leeds United. Był bliski związania się z angielskim zespołem, lecz sprawa upadła na ostatniej prostej. Ostatecznie trafił do amerykańskiego Charlotte Eagles z USL League Two, czyli IV poziomu rozgrywkowego w kraju. Od poprzednich wakacji nie reprezentuje żadnego klubu.
Przemysław Majewski dwa razy sięgnął z Legią po mistrzostwo Polski juniorów starszych. W drugim sezonie (2015/2016) wystąpił w 17 meczach (w tym 3 razy wchodził z ławki). Grał jako prawy obrońca. Był powołany do szerokiej kadry "Wojskowych" na młodzieżową Ligę Mistrzów, ale nie miał okazji zagrać przeciwko Realowi Madryt, Borussi Dortmund czy Sportingowi. Potem został na chwilę wypożyczony do IV-ligowego Gromu Warszawa. W połowie 2018 roku, po opuszczeniu ekipy z Łazienkowskiej, zrezygnował z piłki. Aktualnie studiuje zaocznie na kierunku: zarządzanie przedsiębiorstwami na uczelni Collegium Humanum. Dodatkowo, jest barmanem. Do niedawna pracował w jednej z piłkarskich agencji menadżerskich.
Regulamin:
Punktacja rankingu:
Za każdy nowy komentarz użytkownik dostaje 1 punkt. Jednak, gdy narusza on nasze zasady i zostanie dezaktywowany, użytkownik straci 2 punkty. W przypadku częstych naruszeń zastrzegamy sobie możliwość nakładania wyższych kar punktowych, a nawet tymczasowych i permanentnych banów.